Sport - Aktualności

Liga Mistrzów powróciła! Podsumowanie 1. kolejki spotkań

0
EFE/JuanJo Martin Dostawca: PAP/EFE.
EFE/JuanJo Martin
Dostawca: PAP/EFE.

Za nami pierwsza seria spotkań piłkarskiej Ligi Mistrzów w sezonie 2020/21. Przerwa od tych rozgrywek trwała w tym roku wyjątkowo krótko, ale fani futbolu i tak zdążyli stęsknić się za najlepszą piłkarską ligą na świecie. Sprawdźcie co działo się w meczach 1. kolejki.

We wtorek swoje pojedynki rozgrywały drużyny z grup E-H. Jako pierwsi na placu boju zameldowali się zawodnicy Dynama Kijów i Juventusu Turyn. Mecz rozpoczynał się o godzinie 18:55. Do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis, jednak w drugiej połowie zwycięstwo gościom zapewnił Alvaro Morata, który zdobył dwa gole. W składzie Starej Damy nie zabrakło Wojciecha Szczęsnego, za to nie grał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nadal musiał pauzować z powodu kwarantanny.

Drugim meczem w grupie G było starcie Barcelony z węgierskim Ferencvaros. Będąca w kryzysie Barca mogła „odreagować” w Lidze Mistrzów problemy z La Liga. W starciu z kopciuszkiem pewnie wygrała 5:1, choć nie obyło się bez rys na wizerunku. Z czerwoną kartką z boiska wyleciał Gerard Pique, a Węgrzy dzięki temu strzelili z karnego honorowego gola. Uwagę kibiców przykuł młodziutki Pedri, który pojawił się na placu gry po przerwie i w swoim pierwszym meczu Ligi Mistrzów zdobył gola dla Barcy. Debiutant został tym samym trzecim najmłodszym strzelcem w barwach Dumy Katalonii w tych rozgrywkach.

Równolegle do meczu Dynama z Juventusem toczył się mecz Zenitu St. Petersburg z Club Brugge w grupie F. Zenit dość niespodziewanie poległ u siebie 1:2 po wyrównanym spotkaniu. Gospodarze mogą żałować, bowiem decydujący gol padł w 93. minucie meczu. Zenit, który chciał bić się o wyjście z grupy z Lazio i Borussią Dortmund, tą porażką skomplikował sobie życie. Belgowie natomiast bardzo dobrze rozpoczęli rozgrywki grając na trudnym terenie.

Kolejnym pojedynkiem w tej grupie było starcie Lazio z Borussią w Rzymie. Gospodarze długo czekali na powrót do Ligi Mistrzów i po ich grze można było dostrzec sporą euforię. Już w 6. minucie prowadzenie Lazio dał niezawodny w ostatnich miesiącach Ciro Immobile, a w 23. było 2:0 po strzale Luiza Felipe. Niefortunnie interweniował bramkarz BVB i ostatecznie to jemu zapisano gola samobójczego. W 71. kontaktowego gola zdobył Haaland, ale chwilę później Lazio odpowiedziało i ustaliło wynik spotkania na 3:1. Do 65. minuty na boisku przebywał Łukasz Piszczek. Występ Polaka był niepewny z powodu urazu ale ostatecznie obrońca zdołał zagrać w meczu.

Jedyny bezbramkowy rezultat w tej kolejce Ligi Mistrzów padł w starciu Chelsea z Sevillą w grupie E. Starcie, które zapowiadało się bardzo ciekawie, ostatecznie rozczarowało. The Blues mieli przewagę w meczu i częściej atakowali, ale w ich grze brakowało iskry. Sevilla wywożąc punkt ze Stamford Bridge z pewnością może być zadowolona.

Podział punktów nastąpił również w starciu grupowych rywali wspomnianych wyżej drużyn. Jednak w meczu Rennes z Krasnodarem kibice zobaczyli gole. Konkretnie po jednym dla każdej ze stron. Cała „treść” spotkania miała miejsce między 56. a 59. minutą meczu. Najpierw z karnego prowadzenie Rennes dał Guirassy, a chwilę później do remisu doprowadził Ramirez. W pewnością obie ekipy żałują, że nie udało się wykorzystać straty punktów przez Chelsea i Sevillę.

W grupie H po 1. kolejce prowadzi RB Lipsk, który spokojnie pokonał u siebie turecki Basaksehir 2:0. Losy meczu w 20 minut rozstrzygnął Angelino, który zdobył obie bramki dla gospodarzy. Niemcy grali precyzyjniej, skuteczniej i ostatecznie trzy punkty zostały w Lipsku.

Niespodzianką zakończył się hit wtorkowych meczów Ligi Mistrzów, w którym PSG uległo na własnym stadionie Manchesterowi United 1:2, mimo iż zdaniem ekspertów było faworytem. Choć jeśli wsłuchać się w słowa trenera Thomasa Tuchela, to o niespodziance nie może być mowy. Szkoleniowiec PSG cały czas zwraca uwagę na problemy kadrowe swojej ekipy. Poza grą tym razem byli m.in. Paredes, Veratti czy Icardi. Manchester wykorzystał problemy PSG i strzelił… wszystkie gole. Najpierw Bruno Fernandes wykorzystał rzut karny, w drugiej połowie samobójczego gola strzelił Martial, ale Rashford w 87. minucie dał wygraną Czerwonym Diabłom. PSG nawet z problemami radzi sobie w Ligue 1, jednak Liga Mistrzów to o wiele bardziej wymagające rozgrywki.

Zdecydowanie większym zaskoczeniem, by nie powiedzieć sensacją, skończył się mecz otwierający środowy wieczór z Ligą Mistrzów, kiedy rywalizowały zespoły z grup A-D. Real Madryt na Santiago Bernabeu przegrał z Szachtarem Donieck 2:3. Królewscy wynik gonili w drugiej połowie, ale na przerwę obie drużyny schodziły przy stanie 0:3. Hiszpańska prasa mocno skrytykowała Real za ten mecz, a winą za porażkę obarczyła m.in. Zinedine’a Zidane’a. Pierwsza połowa meczu była blamażem, w drugiej Real chciał gonić wynik i nawet strzelił bramkę na 3:3 w doliczonym czasie gry, ale tego gola sędzia nie uznał. Już w sobotę ligowe Gran Derbi a Real jest w dołku.

W drugim meczu grupy B Inter Mediolan podzielił się punktami z Borussią Moenchengladbach. Wszystkie gole padły w drugiej połowie meczu. Najpierw prowadzenie gospodarzom dał Lukaku, później Źrebaki odpowiedziały bramkami Bensebainiego z karnego oraz Hofmanna. Gdy wydawało się, że Niemcy wywiozą z San Siro komplet punktów wyrównał ponownie Romelu Lukaku.

Salzburg o 18:55 podejmował Lokomotiv Moskwa. W meczu grupy A padł wynik 2:2, choć pierwsi bramkę strzelili goście. Jeszcze przed przerwą Szoboszlai wyrównał, a w 50. minucie prowadzenie Salzburgowi dał Junuzović. Lokomotiv wyrównał na kwadrans przed końcem spotkania. Cały mecz w barwach rosyjskiej ekipy rozegrał Grzegorz Krychowiak.

Liderem grupy A po 1. kolejce Ligi Mistrzów został Bayern Monachium, który pewnie pokonał Atletico Madryt 4:0. Bawarczycy nie pozostawili złudzeń ekipie Diego Simeone. Dwie bramki i asystę zanotował Kingsley Coman, a ozdobą pojedynku było trafienie Tolisso. Robert Lewandowski tym razem bej fajerwerków – boisko opuścił w 83. minucie meczu.

W Amsterdamie Ajax podejmował FC Liverpool. Drużyna Jurgena Kloppa musiała radzić sobie bez generała defensywy, Virgila van Dijka. Holender wypadł z gry na dłuższy czas i The Reds mogą mieć problem w obronie. Z Ajaxem wygrali po samobójczym golu Tagliafico w 35. minucie. Pierwsza połowa nie rzuciła na kolana, w drugiej gospodarze próbowali sforsować obronę Liverpoolu, który nastawił się na grę z kontry. Więcej bramek jednak nie padło.

Kolejny efektowny triumf zaliczyła za to Atalanta Bergamo, która na wyjeździe ograła Midtjylland. Wynik 0:4 pokazuje, że Atalanta w tym sezonie także ma zamiar grać radosną i ofensywną piłkę. W pierwszej połowie z bramek cieszył się tercet ofensywny Włochów – Zapata, Gomez i Muriel. W końcówce meczu gospodarzy dobił jeszcze rezerwowy Miranchuk.

W grupie C liderem po środowych spotkaniach jest Manchester City. Podopieczni Pepa Guardioli niezbyt dobrze weszli w mecz z FC Porto. Już w 14. minucie przegrywali po golu z rzutu karnego ale równie szybko, bo w 20. minucie spotkania, Sergio Aguero także ustawił piłkę na wapnie i doprowadził do remisu. The Citizens przeważali i w drugiej połowie dwukrotnie pokonali defensywę Porto. Gole strzelali Gundogan z rzutu wolnego oraz debiutujący w Lidze Mistrzów Ferran Torres.

Trzy punkty na swoim koncie po 1. kolejce ma również Olympiakos, który rzutem na taśmę pokonał u siebie Marsylię. Grecy prowadzenie mogli objąć w 52. minucie ale Masouras dobijając strzał kolegi z zespołu był na spalonym. W 91. minucie gola głową po asyście Valbueny zdobył Hassan.

Oceń post

Brak postów do wyświetlenia