Obecny tydzień w rozgrywkach ATP jest naprawdę bardzo zaskakujący. Poza turniejem w Marsylii, gdzie po końcowy triumf sięgnął rozstawiony z numerem jeden Stefanos Tsitsipas, w pozostałych imprezach trzeba mówić o nieoczekiwanych rezultatach. Wystarczy przytoczyć suche fakty: żaden z finalistów w Delray Beach oraz Rio de Janeiro nie jest notowany w TOP 50. Co więcej – żaden z nich nigdy wcześniej nie sięgnął po tytuł w głównym cyklu. To oznacza jedno: po niedzielnych finałach poznamy dwóch nowych mistrzów.
W Rio de Janeiro dojdzie do finału z udziałem dwóch absolutnych debiutantów. Zarówno Laslo Djere, jak i Felix Auger-Aliassime, nigdy wcześniej nie mieli okazji grać o tytuł w zawodach głównego cyklu. Kanadyjczyk nawet pokusił się o pobicie rekordu i stał się najmłodszym graczem, który doszedł do finału turnieju rangi ATP 500.
Motywacją dla nich w niedzielnym finale nie jest tylko możliwość wygrania debiutanckiego tytułu. Dodatkowo ten, który znajdzie sposób na zwycięstwo, przekroczy barierę TOP 50 w rankingu ATP. Jakie szanse dają im bukmacherzy? Minimalnym faworytem jest Auger-Aliassime, na którego wygraną w Fortunie widnieje kurs 1,70. Na zwycięstwo serbskiego tenisisty jest to 2,15.
Bez wyraźnego faworyta jest także finał zmagań w Delray Beach Open. Tam dojdzie do starcia Daniela Evansa z Radu Albotem, w którym większe szanse na premierowy triumf daje się Brytyjczykowi. Bukmacher LVBet na jego wygraną przygotował kurs 1,50. Typując wygraną wyżej notowanego Mołdawianina można skorzystać z współczynnika 2,45.
