Po sobotnim konkursie drużynowym na skoczni dużej w Lahti, który zakończył się niespodziewanymi rezultatami – pierwsze miejsce zajęli reprezentanci Austrii, a za ich plecami zameldowali się Niemcy i nadzwyczajnie dobrze spisujący się Japończycy – skoczkowie w niedzielne popołudnie przystąpią do walki o kolejne punkty do klasyfikacji generalnej w Pucharze Świata.
Zapewne sporo do udowodnienia będą mieć reprezentanci Polski, dla których czwarte miejsce w „drużynówce” na pewno nie jest wynikiem na miarę oczekiwań. O ile Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki skakali poprawnie, tak Jakub Wolny nie wykorzystał szansy od Stefana Horngachera i nie przekonał go do tego, aby to właśnie on był jego czwartym wyborem na zbliżających się mistrzostwach świata w Seefeld.
Bukmacherzy za faworyta niedzielnych zmagań uważają największego wygranego ostatnich tygodni – Stefana Krafta. W STS kurs na jego triumf wynosi 3,50 (miejsce na podium – 1,45, miejsce w TOP 6 – 1,07). Minimalnie mniejsze szanse są dawane Kamilowi Stoch. Współczynnik na jego wygraną w Lahti to 3,75. Jeśli chodzi o miejsce na podium wynosi on 1.50.
Którym skoczkom daje się także spore szanse na wiktorię w fińskich zawodach (kursy z oferty bukmachera Fortuna)?: Ryoyu Kobayashi (4,50), Dawid Kubacki (10,0), Karl Geiger (12,0), Halvor Egner Granerud (12,0).
Start pierwszej serii niedzielnego konkursu w Lahti został zaplanowany na godzinę 16:15. Natomiast o 15:15 odbyć się ma seria próbna.
