Co do tego, że większość ekspertów spodziewa się, iż w finale Australian Open zmierzą się Rafael Nadal i Novak Djoković, to chyba nikt nie ma wątpliwości. O ile jednak w meczu Serba z Lucasem Pouille nie należy spodziewać się niespodzianki, tak pojedynek wspomnianego Nadala ze Stefanosem Tsitsipasem na pewno przyniesie za sobą sporo emocji.
Grecki zawodnik to bez wątpienia największe, obok Pouille’a, zaskoczenie tegorocznej edycji wielkoszlemowego Australian Open. To własnie do niego należy najbardziej sensacyjna wygrana – pokonanie Rogera Federera w czwartej rundzie. 20-latek od kilku miesięcy potwierdza, iż ma aspirację, aby stać się wielkim zawodnikiem, ale dopiero w Melbourne zaprezentował to w zawodach najwyższej rangi.
Kto wie, czy półfinałowy mecz dla Nadala nie będzie pierwszym poważnym starciem. Hiszpan w Australian Open 2019 nie stracił jeszcze ani jednego seta – owszem grał poprawnie, ale jego rywale jak dotychczas nie zmusili go do zbytniego wysiłku.
Patrząc na to, jak szanse obu zawodników oszacowali bukmacherzy, nie spodziewają się oni, aby Tsitsipas był w stanie sprawić niespodziankę. Milenium, zresztą jak inne firmy, zdecydowanie faworyzuje Nadala – kurs na jego wygraną wynosi 1,16 (Tsitsipas – 5,32).
Tak jak wspomniano wyżej – reprezentant Hiszpanii w obecnej edycji Australian Open nie stracił jeszcze seta. W LVBet kurs na jego triumf w trzech partiach to 1,95. Natomiast obstawiając, że Tsitsipas urwie mu seta, można skorzystać z współczynnika 1,75.
Nadal i Tsitsipas jak dotychczas grali ze sobą dwukrotnie – oba spotkania w 2018 roku pewnie wygrał były lider rankingu ATP. Jak będzie tym razem? Dowiemy się tego w czwartkowy poranek – mecz rozpocznie się nie wcześniej niż o 9:30.
