Michał Przysiężny nie może uznać za udany powrotu do zmagań po kontuzji. Reprezentant Polski jest już na końcu swojej „chronionej drogi”, bowiem skorzystał z siedmiu z dziewięciu występów w turniejach dzięki „zamrożonemu rankingowi”. Popularny „Ołówek” już za kilkanaście godzin rozpocznie kolejny start, gdyż w Monterrey będzie brał udział w zawodach rangi ATP Challenger Tour. Obiektywnie mówiąc – jest to jedna z jego ostatnich okazji, aby jeszcze zamieszać w zawodowych rozgrywkach.
Przysiężny liczy już 35 wiosen, dlatego będzie mu bardzo trudno wrócić do poziomu, który prezentował przed kontuzją. Najlepszym tego potwierdzeniem są również jego tegoroczne wyniki: jedna wygrana i trzy porażki. Czy przełamanie nadejdzie w odległym Monterrey? Reprezentant Polski w pierwszej rundzie trafił na Daniela Galana Riverosa. Kolumbijczyk obecnie jest 228. na świecie, ale podobnie, jak nasz rodak, nie może tego sezonu uznać za udany.
Bukmacher forBET wystawił kursy na to spotkanie. Polak nie jest faworytem – współczynnik na jego triumf wynosi 2,80. W przypadku wygranej jego kolumbijskiego oponenta jest to 1,35. Natomiast typując, że Przysiężny zdoła wygrać chociażby jedną partię, to w ofercie bukmachera Totolotek można skorzystać z kursu 1,50.
Lepszy w meczu Polaka i Kolumbijczyka w drugiej rundzie turnieju rangi ATP Challenger Tour w Monterrey zmierzy się z rozstawionym z numerem sześć Marcelem Granollersem.
