Tenisowe turnieje rangi ATP Masters 1000 to drugie, co do ważności imprezy głównego cyklu. Bardziej prestiżowe są wyłącznie zawody wielkoszlemowe, których w ciągu roku odbywa się cztery. Popularnych „tysięczników” jest więcej, a jeden z nich – pierwszy w tym sezonie – wkrótce ruszy w Indian Wells. Na starcie imprezy staną wszystkie tuzy męskiego tenisa, dlatego należy spodziewać się wielu ciekawych spotkań.
Roger Federer, Rafael Nadal, Novak Djokovic – fakt, iż wielka trójka będzie grać w Indian Wells, jest swego rodzaju gwarantem wysokiego poziomu BNP Paribas Open. Wszyscy trzej będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. O ile Hiszpan i Szwajcar kilka dni temu grali odpowiednio w Acapulco i Dubaju (tam popularny „Maestro” zdobył 100. tytuł w karierze), tak Djokovicia w na zawodowych kortach nie było od czasu zwycięskiego Australian Open. W związku z tym to jego forma będzie największą niewiadomą.
Niepewność jednak nie przeszkadza bukmacherom, którzy właśnie liderowi rankingu ATP dają największe szanse na wygranie tegorocznej edycji zawodów rozgrywanych w Kalifornii. STS na jego triumf oferuje kurs 2,25. Typując wygraną Federera jest to 5,0, a w przypadku Nadala 6,0. Każdy z wyżej wymienionych tenisistów wygrywał w Indian Wells – po pięć razy dokonali tego Szwajcar i Serb, a trzy razy smaku końcowej wiktorii zaznał zawodnik z Majorki.
Jedynym reprezentantem Polski, który zagra w głównej drabince BNP Paribas Open jest Hubert Hurkacz. Chociaż Polak na swoim koncie nie ma jeszcze ani jednego wygranego pojedynczego meczu na poziomie ATP Masters 1000, to już możemy typować jego triumf w obecnym turnieju. W STS wystawiono na to kurs 250,0!
